NAZYWAM SIĘ LILIANA TRZPIL. JEŚLI CHCESZ DO MNIE NAPISAĆ TO ZAPRASZAM: liliana.trzpil(wstaw małpę)gmail.com

CYTOWANIE FRAGMENTÓW Z PODANIEM AUTORA I ŹRÓDŁA czyli: Liliana Trzpil, blog http://ciekawamedycynat.blogspot.com



czwartek, 29 marca 2012

SZCZEPIONKA KAŁOWA

Drastyczna metoda stosowana w ciężkich przypadkach rzekomobłoniastego zapalenia jelit, czyli schorzenia wynikającego z rozmnożenia się patologicznej flory jelitowej w miejsce dobrych bakterii, zabitych przez antybiotyki podczas ich stosowania, lub w niedługim czasie po zakończeniu ich stosowania. Osoby wrażliwe niech sobie odpuszczę ten odcinek.

Istotą schorzenia jest brak prawidłowej flory bakteryjnej, więc istotą leczenia jest przywrócenie jej.

I już się domyślacie…

Nie ma czystych, wyodrębnionych, hodowanych na pożywkach szczepów bakteryjnych. W każdym razie jak dotąd w Polsce nie ma. (Coś tego typu weszło na rynek za granicą). Nie ma kapsułeczki z liofilizatem, ani roztworu do wypicia.

Jak przywrócić florę bakteryjną w jelitach?
Zabieg obrzydliwy, ale (bywa, że) ratujący życie. Kiedy już zawodzą antybiotyki. Tych antybiotyków nie jest nieskończenie dużo. Właśnie na Clostridium difficile i wywoływanym przez niego rzekomobłoniastym zapaleniu jelit stosunkowo łatwo dojść do kresu – bo to bakteria odporna na prawie wszystko – wynika to z mechanizmu choroby. Wywołuje ją ta bakteria, która wygrywa z antybiotykami. I kiedy pacjentowi antybiotyki nie są wstanie zahamować postępu choroby i on umrze, to można jeszcze… (uprzedzam że obrzydliwe) – zrobić lewatywę z kupy. Ze zdrowej kupy. Tak, tak właśnie napisałam, to nie pomyłka.

Pamiętam, że jak powiedzieli mi o tej metodzie na studiach, to był to jeden z tych nielicznych momentów, kiedy wolałabym nie wiedzieć... Pomyślałam sobie, że jakby mnie trafiło, to chciałabym: 1) żeby robili to kiedy będę w tak złym stanie, żebym nie wiedziała co się ze mną dzieje, oraz 2) żeby może ta kupa była jakaś „zaprzyjaźniona”. Od kogoś z rodziny, albo co…. Nigdy nie widziałam tego zabiegu, prawdę mówiąc nie oglądałam nawet żadnego przypadku takiego zapalenia jelit, niekoniecznie tak ciężkiego, bywają lekkie przebiegi – bo to naprawdę rzadko się zdarza. Niemniej jakby co to i rozpoznać i poleczyć umiem. I chyba każdy lekarz. Możecie zrobić kiedyś taki test na lekarskich znajomych, jeśli takich macie: jak powiecie „rzekomobłoniaste” i udacie, że nie pamiętacie co dalej – zobaczycie, usłyszycie „zapalenie jelit”. Mimo, że to takie rzadko występujące, to będą wiedzieli. A tą szczepionkę podaję raczej jako ciekawostkę, bo ona ładnie wyjaśnia mechanizm schorzenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz